Czy pieniądze dają szczęście? Naukowcy odpowiedzieli

czy pieniądze dają szczęście

Czy pieniądze dają szczęście? To pytanie zadaje sobie wiele osób. Obiegowo krąży wiele opinii. Jedni mówią, że pieniądze szczęścia nie dają, ale to co za nie można kupić już tak. Inni twierdzą, że w trumnie nie ma kieszeni i nie warto gromadzić, żadnego majątku. Jedne z najstarszych cytatów na temat bogactwa i pieniędzy podają, że: „zanim tłusty schudnie, chudy zdechnie”. Kwestię tą zbadali wreszcie także naukowcy. Wyniki ich badań będą dla wielu zaskakujące.

Naukowcy zaobserwowali, że zmiana naszego dobrobytu inaczej wpływa na codzienne doświadczenia i na ogólną ocenę życia. To ile zarabiamy ma znaczenie dla obu obszarów dobrobytu. Są pewne okoliczności, w których poziom naszych zarobków ma wpływ na ogólną ocenę życia, ale nie ma już tak wielkiego znaczenia dla codziennych doświadczeń i emocji.

Zobaczmy najpierw, co dokładnie oznaczają codzienne doświadczenia i ogólna ocena życia.

Jak naukowcy podeszli do pytania czy pieniądze dają szczęście?

Naukowcy podeszli do sprawy bardzo profesjonalnie. Zanim zaczęli zastanawiać się nad pytaniem czy pieniądze dają szczęście, pochylili się na chwilę nad samą kwestią dobrobytu. Ustalili, że dobrobyt składa się z dwóch aspektów. Są to codzienne doświadczenia oraz ogólna ocena życia. Przyjrzyjmy się definicjom, aby móc poprawnie interpretować wyniki badania.

Codzienne doświadczenia

Nasze codzienne doświadczenia to wypadkowa różnych emocji, jakie nam towarzyszą. Życie codzienne to zazwyczaj spektrum przyjemnych i mniej przyjemnych zdarzeń. Wszyscy doświadczają w mniejszym lub większym stopniu radości, fascynacji i miłości. Wielu z nas towarzyszą także smutek, złość, stres czy niepokój. W tym obszarze odpowiedź na pytanie czy pieniądze dają szczęście była mierzona pytaniami o obecność rożnych emocji w naszym życiu codziennym.

Ogólna ocena życia

Drugim elementem, który składa się na dobrobyt jest ogólna ocena życia. Ocena ta odnosi się do tego, co konkretna osoba myśli o swoim życiu w danym momencie. W tym obszarze odpowiedź na pytanie czy pieniądze dają szczęście była mierzona z użyciem skali od 0 („najgorsze możliwe życie”) do 10 („najlepsze możliwe życie”). Ta metoda naukowa nazywana jest potocznie Drabiną Życia a jej pełna nazwa to Cantril’s Self-Anchoring Scale.

czy pieniądze dają szczęście codzienne doświadczenia i ogólna ocena życia

Czy pieniądze dają szczęście – kluczowe wyniki badania

Naukowcy zaobserwowali, że zmiana naszego dobrobytu inaczej wpływa na codzienne doświadczenia i na ogólną ocenę życia. To ile zarabiamy ma znaczenie dla obu obszarów dobrobytu. Są pewne okoliczności, w których poziom naszych zarobków ma wpływ na ogólną ocenę życia, ale nie ma już tak wielkiego znaczenia dla codziennych doświaczeń i emocji.

Naukowcy zaobserwowali, że powyżej pewnego poziomu zarobków więcej pieniędzy nie ma wielkiego znaczenia dla codziennych doświadczeń. Więcej pieniędzy nie daje w tej sytuacji więcej szczęścia. Większe kwoty nie dają też żadnej ulgi związanej z niezadowoleniem z życia. Co warto też zaznaczyć, nie powodują zmniejszenia stresu w życiu.

Naukowcy sugerują, że po przekroczeniu pewnego poziomu zarobków dalszy wzrost wynagrodzeń nie wpływa mocno na to, co liczy się najbardziej dla szczęścia i emocji. To są obszary takie, jak spędzanie czasu z bliskimi, unikanie bólu i chorób czy ogólne korzystanie i cieszenie się z życia.

Sprawa ma się inaczej, jeżeli zderzymy zarobki z drugim aspektem dobrobytu, czyli ogólną oceną życia. Tutaj naukowcy zaobserwowali, że nasza ocena życia rośnie wraz ze wzrostem zarobków. Zauważają jednak, że po przekroczeniu pewnego pułapu z każdym dodatkowym zarobionym pieniądzem nie wiąże się już tak istotny wzrost oceny życia.

czy pieniądze dają szczęście moje trzy grosze

Czy pieniądze dają szczęście? Moje trzy grosze

Powyżej odnosiłem się wprost do wyników badania naukowców. Czuję się w obowiązku dorzucić swoje trzy grosze do tematu czy pieniądze dają szczęście. Przeszedłem bardzo intensywną ścieżkę kariery zawodowej i przez lata moje zarobki rosły bardzo dynamicznie. Zobaczcie mój profil zawodowy w sieci LinkedIn, żeby zrozumieć więcej.

Pierwszy grosz: pieniądze a cena jaką za nie płacisz

Pierwszy grosz jest skierowany głównie do osób zaczynających swoją karierę zawodową. W tradycyjnym modelu rozwoju kariery w korporacji większe zarobki oznaczają większą odpowiedzialność. Największe zarobki są zawsze w miejscach, gdzie jesteście najbliżej do generowania przychodów firmy, czyli w szeroko pojętym zarządzaniu biznesem czy sprzedaży.

Zapytajcie kogoś, kto ma dużą odpowiedzialność za wykonanie budżetu (dyrektora pionu, członka zarządu, szefa regionu) jaką cenę płaci za wysokie zarobki. Jaki stres jest związany z wykonywaniem takich funkcji i jaki to ma wpływ na ogólną ocenę życia?

Ja mogę, z tej perspektywy, odpowiedzieć na pytanie czy pieniądze dają szczęście: na pewno nie. Koszt zarobienia dużych pieniędzy mierzony poświęconym czasem, stresem, brakiem koncentracji na diecie i ograniczeniem aktywności fizycznej jest w wielu przypadkach zbyt duży. Nie kupujesz rzeczy za pieniądze. Kupujesz je za czas poświęcony na zdobycie tych pieniędzy.

Drugi grosz: pieniądze a co za nie kupujesz

Najlepszą rzeczą, jaką możesz kupić za pieniądze jest niezależność (autor nieznany). Wszystkie inne zakupy cieszą bardzo krótko i są jak chwilowy zastrzyk narkotyku czy związane z nim uderzenie dopaminy.

W tym kontekście ponownie same pieniądze szczęścia nie dają. Banknoty i monety są bowiem tylko pewnym środkiem do realizacji danego celu. Prawdziwe bogactwo leży zupełnie gdzie indziej.

Bogactwo to dla mnie równowaga pomiędzy kilkoma kluczowymi elementami życia. Są to rodzina i relacje, sport i dieta, realizacja własnego potencjału oraz finanse osobiste. Finanse są pewnym fundamentem, ale do tylko do pewnego stopnia.

Więcej na ten temat napisałem w jednym z poprzednich wpisów, gdzie spojrzałem na bogactwo przez pryzmat takich elementów jak: nastawienie, dyscyplina, otoczenie oraz równowaga.

Trzeci grosz: pieniądze a ogólna satysfakcja

Dla mnie największą satysfakcje daje świadomość, że realizuję swój potencjał i że się rozwijam. Nie porównuję się do innych w żadnym wymiarze a w szczególności finansowym. Dążę do tego by być lepszym, ale tylko od samego siebie.

Zachęcam Was do poszukiwania dróg do realizowania w pełni swojego potencjału. Jedną z tych dróg jest budowanie wolności finansowej, o której pisałem w pierwszym artykule na blogu.

Dziękuję za przeczytanie tego wpisu do końca. Pozdrawiam Was, działajcie sobie spokojnie i niech Bóg będzie z Wami.